Upusty czynszowe i możliwość przepisania sklepu na brata – nowe zasady wynajmowania lokali użytkowych będą jutro rozpatrywali radni miasta.
Ratusz przyznaje, że przygotowany projekt nie wprowadza rewolucyjnych zmian w zasadach najmu lokali, a jedynie je porządkuje. Podstawą wynajęcia pozostaje przetarg lub konkurs.
Na okres powyżej trzech lat, ale nie dłużej niż na dziesięć, będzie można wynajmować pomieszczenia w budynkach, do których nie ma roszczeń byłych właścicieli. A to oznacza, że większość lokali w Śródmieściu i na starej Pradze nadal będzie wynajmowana tylko na trzy lata.
– To blokuje rozwój drobnego handlu i usług – mówi przedsiębiorca Piotr Wojciński. – Nie dostaniemy kredytów, nie zainwestujemy. Nowe zasady zakładają jednak, że umowy będzie można przedłużać z tym samym najemcą, a nawet z wnukiem lub rodzeństwem, a takiej możliwości do tej pory nie było.
– Dodatkowo porządkujemy sprawy finansowe – wyjaśnia wiceprezydent Andrzej Jakubiak. – W przypadku remontu ulicy najemcy przysługuje obniżka czynszu za lokal bezpośrednio na nią wychodzący. Może także płacić mniej do czasu rozpoczęcia działalności, jeśli po wynajęciu przeprowadza remont pomieszczeń.
Władze dzielnic są także zobowiązane do zapewniania nowego lokalu, jeśli inspekcja budowlana orzeknie, że stan obecnego budynku zagraża życiu lokatorów. – To właściwie powrót do normalności z czasów przed prezydentem Lechem Kaczyńskim – mówi Wojcińki. I dodaje, że dla przedsiębiorców najważniejszy jest wykup lokali na własność. Stolica jednak, w centralnych rejonach miasta, sprzedawać ich nie zamierza.