Błyskawiczny rozwój technologii mobilnych
Rozmowa z Radosławem Pokludą - Dyrektorem Zarządzającym IT w Tabelaofert.pl
W 2001 roku w Polsce aktywnych użytkowników Internetu było około 4,6 mln. Dzisiaj tyle samo, bo blisko 4,4 mln Internautów korzysta z technologii mobilnej…
Wczoraj dyskutowalibyśmy o tym, czy i jak ważny w marketingu jest Internet. Jak rośnie liczba osób posiadających dostęp do globalnej sieci. Dziś jesteśmy świadkami błyskawicznego postępu technologicznego, powszechnego dostępu do Internetu poprzez telefony komórkowe, lawinowo rosnącej liczby osób używających na co dzień tabletów. Zastanowić się więc należy jak ważne będą technologie mobilne jutro…
Kilka słów historii
Idea komputerów osobistych narodziła się na początku lat 70 ubiegłego wieku.
Nie do końca jest jasne, który komputer można uznać z pierwsze tego typu urządzenie, ale powszechnie uważa się iż pierwszy komputer osobisty to Altair 8080 zbudowany
w 1975 roku, miedzy innymi przez Billa Gatesa. Od tego momentu komputery osobiste rozpoczęły swoja ekspansje światową. Po 20 latach - na początku lat 90 ubiegłego wieku pojawił się na rynku pierwszy smartphone - produkt firmy IBM, o nazwie SIMON, który zaprezentowali jego producenci na targach COMDEX. Urządzenie to oferowało użytko- wnikowi kalendarz, książkę adresową, kalkulator, notatnik, pocztę elektroniczna i gry.
W międzyczasie Polska stała się krajem, który uzyskał dostęp do Internetu - wydarzenie to miało miejsce 17 sierpnia 1991 roku. Za pośrednictwem łącza o prędkości 9600 bps uruchomione zostało stałe łącze do Kopenhagi. W kolejnych latach do 2001 roku dostęp do sieci Internet realizowany jednak był głównie przez ośrodki akademickie, a ceny komercyjnego dostępu były zawrotne.
W 2001 roku, nasz narodowy operator telekomunikacyjny oferował usługę dostępu
do Internetu, przy pomocy instalacji przewodowej z prędkością 115 kbps za kwotę
140 złotych miesięcznie, a opłata instalacyjna wynosiła około 850 zł. Tak to się więc przedstawiało w historii.
Jak wszyscy wiemy - obecne koszty są 10 razy niższe przy jednoczesnym 10 krotnym podniesieniu prędkości przesyłania danych.
Jak wygląda obecnie rozwój technologii mobilnych w Polsce i na świecie?
Świat i Polska jest obecnie świadkiem bardzo dużego postępu w sposobie dostępu
do Internetu. O ile przez ostatnie 10 lat skupialiśmy się na zapewnieniu dostępu
do Internetu jak największej ilości osób w sposób - nazwijmy to - konwencjonalny,
to teraz triumfy święci dostęp mobilny.
Badania statystyczne mówią, że w 2001 roku w Polsce aktywnych było około 4,6 mln internautów, to juz w roku 2012 liczba ta przybliżyła się do 17 milionów. Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt tego, że statystyczna rodzina w Polsce to 3 osoby - możemy w łatwy sposób stwierdzić, że prawie każdy Polak - statystycznie oczywiście - posiada dostęp
do Internetu. No i koszty korzystania z Internetu są zdecydowanie niższe.
Operatorzy telekomunikacyjni, którzy oferują nam obecnie dostęp do sieci w technologiach komórkowych (3G, LTE, itd) za usługę pobierają opłaty w okolicach 30-50 zł, jednocześnie żądając za usługę podłączenia symboliczną złotówkę oferując nam jeszcze urządzenia dostępowe, czyli smartphony, tablety, albo przenośne modemy.
Teraz w Polsce z Internetu mobilnego korzysta prawie 4,4 mln osób...
Czy w takim razie rozwój technologii mobilnych można porównać do rozwoju dostępu do Internetu w latach 2001-2011?
Porównanie jest jak najbardziej trafne. Liczby wskazują dokładnie na taki właśnie proces.
10 lat temu dążyliśmy do podłączenia do sieci internetowej przy pomocy urządzeń stacjonarnych, linii dzierżawionych, łącz komutowanych i rozwijała się technologia światłowodowa.
Obecnie podłączamy się mobilnie. Prognozy mówią, że w 2015 będzie w Polsce ponad 7,7 mln użytkowników Internetu korzystających z urządzeń przenośnych, a udział smartphonów i tabletów w polskim rynku komórkowym zmieni się od 26% w 2011 roku,
do 60% w roku 2015.
Światowi producenci osprzętu sieciowego mówią, analizując ruch pakietów danych
w Internecie oraz ilość przesyłanych danych, że w 2015 roku ilość danych przesyłanych przez sieć potroi się do wartości około 6 EB miesięcznie i w tym 50% ruchu w Internecie generować będą urządzenia mobilne. 1 EB - eksabajt to 1 milion terabajtów!!!
Jakie urządzenia mobilne wykorzystują użytkownicy na świecie?
Trend jest bardzo jasny. Oczywiście, wszystko zależy od kontynentu i kraju, bo upodobania nabywców są różne, jednak tendencja ogólnoświatowa jest stała. Od roku obserwujemy bardzo duży wzrost liczby urządzeń mobilnych (smartphony i tablety) opartych o system operacyjny Android. Ilość urządzeń w III kwartale roku 2012 jest o 91% większa niż w III kwartale roku 2011 i te urządzenia mają 75% udział w rynku globalnym.
Co ciekawe mimo kolejnych nowinek z fabryk Apple liczba urządzeń wykorzystujących system IOS (Iphone, Ipad) to porównując rok do roku, III kwartał 2011 i III kwartał 2012 roku i wzrost ilości sprzedanych urządzeń o 57,3 %, notuje tylko 15% udział w rynku. Pozostałe - powiedzmy to wprost - urządzenia z egzotycznymi systemami operacyjnymi takimi jak BlackBerry i Windows Mobile to tylko razem 6,5% udziału w rynku. Z badań statystycznych jasno wynika także, koniec istnienia systemu operacyjnego, którego pomysłodawcami byli informatycy ze Skandynawii. Urządzenia oparte o system operacyjny Nokii - Symbian - notują roczny spadek sprzedaży, aż o 77%. Era bardzo dobrych telefonów, również smartfonów, firmy Nokia odchodzi do przeszłości. Przed nami rosnąca hegemonia wszelkich urządzeń mobilnych opartych o system Android.
Do czego użytkownicy wykorzystują mobilny dostęp do internetu?
Mogłoby się wydawać, że użytkownicy urządzeń mobilnych wykorzystują te urządzenia przede wszystkim w celach rozrywkowych i zabawowych. Ale okazuje się, że fakty mówią zgoła co innego.
68% użytkowników urządzeń mobilnych deklaruje, że czyta przy ich pomocy pocztę elektroniczną, a 62% korzysta z inteligentnych telefonów również jako z nawigacji - bez znaczenia czy korzysta wtedy z map wbudowanych przez producenta w system operacyjny, czy posiada odrębny system do nawigacji. Ponad połowa zapytanych osób deklaruje również pobieranie aplikacji z dostępnych sklepów z aplikacjami dedykowanych do odpowiednich systemów operacyjnych. I na koniec fakt najciekawszy - 35% użytkowników - korzysta ze smartfonów do realizacji transakcji bankowych, co może w prosty sposób pokazywać jak bardzo powszechnie urządzenia te wykorzystywane są przez osoby, które potrafią skorzystać z ich możliwości i jak dużym zaufaniem darzą smartfony ich właściciele.
Czas na najważniejsze pytanie - jak korzystać z możliwości oferowanych przez urządzenia mobilne w marketingu np. nieruchomości?
Marketing nieruchomości - tak jak każdy marketing rządzi się swoimi prawami.
Cały sekret polega na tym, żeby szukać klienta zdecydowanego na zakup mieszkania
czy domu, a nie przypadkowego przechodnia na ulicy.
Ale biorąc pod uwagę zupełnie inne niż - powiedzmy - standardowe - środowisko,
w którym działania marketingowe należy prowadzić warto zwrócić uwagę na to,
czego w i jakim stopniu oczekują osoby korzystające z urządzeń mobilnych...
Przede wszystkim korzystający z urządzeń mobilnych oczekują jasnych, prostych i rzetelnych informacji. Ważne jest żeby informacje po jakie sięga taka osoba nie zostały "zaszumione" wszechobecnymi teraz w Internecie reklamami. Natłok reklam, ich natarczywość może być irytująca, dla kogoś, kto chce szybko dotrzeć do informacji, której poszukuje. Tą czystość przekazu dają nam właśnie aplikacje, które można pobrać
ze sklepów Google Play lub App Store.
Czyli warto pobierać i instalować aplikacje?
Oczywiście. Aplikacja zainstalowana w telefonie komórkowym lub tablecie pozwala
na korzystanie jeszcze z innych - dodatkowych funkcji, do których nie mamy dostępu nie posiadając smartphona z aplikacją.
Jakie to funkcje? Nawigacja?
Chociażby nawigacja. Prezentacja inwestycji dewelopera w aplikacji, prócz tego,
że posiada piękne fotografie, bądź wizualizacje, posiada niezwykle wyrafinowany opis przedstawiający inwestycję od najlepszej strony i inne ważne szczegóły o nieruchomości może posiadać także precyzyjne położenie inwestycji na mapie. Dzięki takiemu rozwiązaniu użytkownik smartphona, bądź tabletu może natychmiast uruchomić nawigację
i dokonać wyznaczenia trasy dojazdu do inwestycji. Funkcjonalność bardzo efektywna - nie musimy wprowadzać danych do zewnętrznej nawigacji, wszystko dzieje się w jednym urządzeniu. I na dodatek - posiadając mapy w smartphonie, możemy zanim wyruszymy
w podróż - obejrzeć otoczenie inwestycji, ocenić odległość od ważnych z punktu widzenia mieszkańca punktów.
Co jeszcze?
Korzystanie z aplikacji to niesamowite ułatwienie w kolejnych dwóch aspektach poszukiwania nieruchomości. Po pierwsze korzystać możemy z szybkich form kontaktu, takich jak telefon do biura sprzedaży oraz wysyłanie poczty elektronicznej z zapytaniem. Możemy także podzielić się ze znajomymi przez różne portale społecznościowe informacją o wyszukanej inwestycji. Posiadanie w smart fonie aplikacji do przeglądania rynku nieruchomości nie musimy juz zapisywać na kartce numerów telefonów do biur sprzedaży. Po prostu - klikamy w odpowiednia ikonę w aplikacji i telefon sam dzwoni pod wskazany numer łącząc nas z przedstawicielem biura sprzedaży.
A po drugie - możemy w wygodny sposób zapamiętywać wyniki wyszukiwania wedle wprowadzonych kryteriów i tworzyć listy "ulubionych" ofert.
Zawsze będziemy mogli do nich wrócić bez obawy o zagubienie karteczki z zapisanymi danymi.
Wszystko w jednym czasie, w jednym miejscu, natychmiast. Coś co 10 lat nie było możliwe - obecnie jest już standardem.
Słyszeliśmy jeszcze o fotokodach - ostatnio coraz więcej ich w materiałach reklamowych - co to takiego?
Fotokody, albo kody QR to techniczny standard kodowania informacji. Ale jakiś czas temu okazało się, że można je wykorzystać również w mniej technicznych zastosowaniach.
Kody QR zawierać mogą przeróżne informacje, od danych tekstowych, do obrazów. Mogą zawierać wizytówki, adresy, adresy stron www, adresy email, itp. Posiadając odpowiednią aplikację do odczytu takich kodów w swoim smartphonie możemy łatwo i szybko wprowadzić dane adresowe biura sprzedaży do telefonu, lub obejrzeć w Internecie korzystając z urządzenia mobilnego film promujący inwestycję.
Taki fotokod umieszczony musi być - oczywiście - w katalogu reklamowym lub na innych materiałach reklamowych. Użytkownik musi mieć możliwość skanowania takiego kodu. Ale jeśli już go zeskanuje to odpowiednia aplikacja sama pokieruje dalszymi działaniami i wszystko stanie się oczywiste.
Podsumowując…
W katalogach mieszkaniowych dystrybuowanych podczas targów Dom Mieszkanie Wnętrze kody funkcjonują już od zeszłego roku – warto przetestować. Naprawdę ułatwią życie. No i oczywiście zapraszam do korzystania z mobilnej strony m.tabelaofert.pl
A prawda jest taka, że lada moment, już za rok czy dwa, to czego nie będziemy w stanie zrobić, zobaczyć, czy wyszukać przy pomocy telefonu czy innego mobilnego urządzenia
- nie będzie istnieć :).
Jakbym Wam powiedział w 2001 roku „to czego nie ma w Internecie nie istnieje”,
też byście nie uwierzyli, a jednak…