Za cztery miesiące wejdzie w życie ustawa deweloperska, która zwiększa ochronę kupujących, a na deweloperów nakłada szereg obowiązków mających ułatwić życie klientom.
Najważniejszą zmianą będzie obowiązek gromadzenia pieniędzy nabywców na rachunkach powierniczych – ma to zabezpieczyć kupujących przed utratą pieniędzy w razie niewywiązania się dewelopera z umowy. Istotnych zmian jest dużo więcej: kupujący mogą liczyć na otrzymanie wystandaryzowanej informacji o nabywanej nieruchomości zawierającej m.in. plan zabudowy dla najbliższej okolicy, pojawi się także obowiązek podpisywania umów w formie aktu notarialnego, a w razie plajty dewelopera pieniądze klientów będą tworzyć oddzielną masę majątkową. Ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego wejdzie w życie za nieco ponad cztery miesiące – 29 kwietnia 2012 roku.
O konieczności wprowadzenia obowiązku prowadzenia rachunków powierniczych mówiło się w Polsce od wielu lat, ale dopiero teraz słowa te przybrały realny kształt. Rozwiązanie to oznacza, że firma budująca nieruchomość nie otrzymuje do woli korzystać ze środków wpłaconych przez klientów. Wprowadzono możliwość prowadzenia rachunku powierniczego otwartego i zamkniętego, przy czym dodatkowo rachunek powierniczy otwarty może być prowadzony w połączeniu z umową ubezpieczeniową bądź gwarancją bankową. W przypadku rachunku otwartego bank będzie przekazywał firmie środki w transzach w miarę realizacji inwestycji, natomiast zastosowanie rachunku zamkniętego wiąże się z wypłatą pieniędzy dopiero po podpisaniu aktu notarialnego przenoszącego własność nieruchomości Dla klientów to bezdyskusyjna korzyść, dla deweloperów natomiast oznacza to, że budowę będą musieli finansować z własnej kieszeni lub kredytem bankowym. Dotąd bywało tak, że deweloper sprzedawał „dziurę w ziemi” i budowę prowadził z pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży.
Bezpieczeństwo kupującego ma też zwiększyć przymus zawierania umów w formie aktu notarialnego. Dobrą wiadomością jest też fakt, że koszty notarialne i sądowe mają być po równo dzielone pomiędzy klienta i firmę.
Sporym kłopotem dla deweloperów będzie przygotowywanie tzw. prospektów informacyjnych. Chodzi o foldery zawierające nie tylko informacje o budowanej (bądź już gotowej) nieruchomości, ale i o firmie (łącznie ze szczegółowymi danymi o już zrealizowanych inwestycjach) oraz o przyszłym otoczeniu nieruchomości. Kupujący dowiedzą się z tego dokumentu, jakie obiekty wpływające na jakość życia (droga szybkiego ruchu, tory kolejowe, spalarnia śmieci itd.) zostały zaplanowane w promieniu kilometra i jaki jest plan zagospodarowania przestrzennego dla sąsiadujących działek. Budujący mieszkanie będzie musiał też poinformować kupujących o sposobie pomiaru powierzchni nieruchomości – ma to zapobiec nieporozumieniom częstym przy lokalach na górnych piętrach ze skośnym dachem.
Kolejnym zabezpieczeniem interesów kupujących jest wyłączenie ich pieniędzy oraz realizowanej nieruchomości z masy upadłościowej. Powstanie z tego odrębna masa majątkowa, z której zaspokajane będą w pierwszej kolejności roszczenia nabywców lokali mieszkalnych lub domów jednorodzinnych objętych danym przedsięwzięciem. Znacznie zwiększa to szanse na odzyskanie kapitału w razie bankructwa dewelopera. Dodatkowo pieniądze mogą być gwarantowane przez bank lub chronione przez polisę ubezpieczeniową.
Ustawa wchodzi w życie 29 kwietnia br. i jej zapisy dotyczyć będą nie tylko nowych inwestycji (liczy się data rozpoczęcia sprzedaży), ale i tych już budowanych, przy czym zasada ta nie dotyczy obowiązku prowadzenia rachunku powierniczego. W ustawie zastrzeżono, że w ciągu dwóch lat od wejścia w życie jej funkcjonowanie ma zostać sprawdzone przez rząd, co daje nadzieję na sprawne poprawienie ewentualnych niedociągnięć.
Autor: Marcin Krasoń, Open Finance