Pierwsze półrocze 2025 roku przyniosło kolejne rekordowe wyniki w zakresie zakupu nieruchomości przez Polaków w Hiszpanii. Według danych zebranych przez Registradores de España, polscy nabywcy nabyli łącznie 2083 nieruchomości, z czego ponad połowa transakcji została zrealizowana w okresie od kwietnia do czerwca. Warto zwrócić uwagę, że te wyniki oznaczają znaczący wzrost zainteresowania hiszpańskim rynkiem nieruchomości, zarówno w kontekście liczby zakupów, jak i zmieniających się preferencji polskich inwestorów.

Według analiz, sprzedaż nowych lokali na dziesięciu największych rynkach nieruchomości w Polsce ma wzrosnąć o 7,9%. Choć taki wynik stanowi pozytywny sygnał, należy go traktować z ostrożnością. Wzrost sprzedaży jest raczej efektem odreagowania po stagnacji w czerwcu, a nie oznaką trwającego, długoterminowego trendu. Dalszy rozwój sytuacji na rynku zależy w dużej mierze od decyzji podejmowanych przez Radę Polityki Pieniężnej.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiada zmiany, które mają na celu ograniczenie przypadków, w których osoby z wysokimi dochodami lub posiadające inne nieruchomości w tym samym mieście dziedziczą mieszkania komunalne po swoich bliskich. Nowe przepisy mają wyeliminować zjawisko wykorzystywania zasobów mieszkaniowych gmin przez osoby, które nie spełniają podstawowych kryteriów socjalnych.

W II kwartale 2025 roku warszawski rynek nieruchomości wykazuje wyraźne zmiany, które wskazują na utrzymujący się trend charakterystyczny dla tzw. rynku kupującego. Z danych wynika, że w tym okresie odnotowano dalszy spadek sprzedaży nowych mieszkań, przy jednoczesnym wzroście liczby nowych ofert uruchamianych przez deweloperów. Te informacje sugerują, że zmieniające się warunki makroekonomiczne oraz zmniejszający się popyt skłaniają deweloperów do wprowadzania większej liczby nowych inwestycji, co może mieć istotny wpływ na dalszy rozwój rynku.

W ostatnich latach klimatyzacja stała się istotnym elementem wyposażenia mieszkań, co zauważalnie wpływa na ceny zarówno wynajmu, jak i sprzedaży nieruchomości. Zjawisko to nabiera na znaczeniu, ponieważ coraz więcej osób poszukuje mieszkań z tym udogodnieniem, co zmienia dynamikę rynku. Według dostępnych danych, wynajęcie mieszkania z klimatyzacją wiąże się z dodatkowymi kosztami, sięgającymi nawet 1,8 tys. zł miesięcznie, co stanowi znaczną różnicę w porównaniu do mieszkań, które nie oferują tego udogodnienia.

Lipcowa obniżka stóp procentowych, choć budziła nadzieje na ożywienie rynku mieszkaniowego, nie przyniosła oczekiwanego efektu w postaci fali transakcji. Analiza sprzedaży mieszkań w największych miastach wskazuje na umiarkowany wzrost aktywności, ale również na spadek dynamiki wzrostu cen. Warto zastanowić się, czy obecna stagnacja jest tylko chwilowym efektem, czy też zapowiada długotrwały trend.

Wakacje 2025 roku na rynku mieszkaniowym rozpoczęły się od niespodziewanej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która 2 lipca obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych, obniżając stopę referencyjną NBP do 5,0%. Mimo tego ruchu, rynek nie zareagował wyraźnym ożywieniem. Choć sprzedaż mieszkań na 10 największych rynkach wzrosła o 7,9% w lipcu, zmiana ta była raczej efektem korekty po spadkach w czerwcu, niż wynikiem realnego wzrostu popytu.

Pierwsze półrocze 2025 roku przyniosło deweloperom zarówno wyzwania, jak i szanse, które mogły wprowadzić rynek w fazę ożywienia. Choć sprzedaż nie osiągnęła jeszcze poziomów sprzed wzrostu rynku, widoczne są pierwsze oznaki poprawy sytuacji, zarówno po stronie kupujących, jak i inwestujących. Pytaniem pozostaje, czy będzie to jedynie chwilowy wzrost, czy początek długoterminowego odbudowywania rynku nieruchomości.

Młodsze osoby, które kilka lat temu zakupiły swoje pierwsze mieszkanie, w odpowiedzi na zmieniające się potrzeby życiowe lub zawodowe coraz częściej rozważają decyzję o przeprowadzce. Powodów takich zmian może być wiele – od chęci poprawy komfortu życia, przez rozwój zawodowy, edukację, aż po potrzebę odnalezienia spokoju i bliskości natury, czy też emocjonalnego resetu po trudnych doświadczeniach. Gdy jednak decyzja o przeprowadzce zapadnie, pojawia się pytanie: co zrobić z dotychczasowym mieszkaniem? Warto rozważyć, czy wynajem może być bardziej opłacalny niż sprzedaż, analizując zyski z najmu po uwzględnieniu kosztów kredytu.

W ostatnich latach jednym z głównych wyzwań dla rozwoju budownictwa jednorodzinnego w Polsce stał się dynamiczny wzrost cen działek budowlanych, szczególnie w gminach przylegających do największych miast. To zjawisko związane jest z rosnącym popytem na działki na sprzedaż, który napędzany jest wcześniejszym boomem inwestycyjnym oraz wsparciem ze strony programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”, a także przez ogólną tendencję urbanizacji. W wyniku tego powstały lokalne „bańki cenowe”, szczególnie w rejonach o łatwym dostępie do dużych aglomeracji miejskich.

W ostatnich latach rynek wynajmu mieszkań w Polsce przeszedł szereg zmian, które zaczynają wpływać na rentowność inwestycji w nieruchomości. Popyt na prywatne mieszkania na wynajem sukcesywnie słabnie, co jest wynikiem kilku czynników, takich jak rosnąca konkurencja ze strony profesjonalnych firm oraz dostępność tańszych kredytów hipotecznych. Zmieniający się krajobraz inwestycyjny budzi wątpliwości wśród inwestorów, którzy muszą zmierzyć się z coraz bardziej skomplikowaną sytuacją na rynku.

Rzeszów jest jednym z niewielu mniejszych miast regionalnych, które nie doświadcza depopulacji. Z jednej strony jest to wynik rozszerzania granic miasta o sąsiednie gminy, z drugiej strony Rzeszów jest jednym z najprężniej rozwijających się ośrodków miejskich, który przyciąga młodych ludzi z regionu Podkarpacia, a wskaźniki demograficzne są jednymi z najkorzystniejszych w Polsce. Na koniec 2024 roku oficjalna liczba ludności Rzeszowa wynosiła około 198,3 tys. osób. Według prognozy GUS, w 2026 roku liczba ludności Rzeszowa przekroczy 200,0 tys. osób, a w 2060 roku może wynosić około 203,0 tys.

W ostatnich latach rynek budownictwa jednorodzinnego w Polsce staje w obliczu wyzwań, które negatywnie wpływają na jego rozwój. Zwiększona liczba domów na sprzedaż, z jednej strony, może sugerować zdrowy rozwój tego segmentu, jednak z drugiej strony spadające zainteresowanie inwestycjami, rosnące ceny działek oraz brak wsparcia ze strony państwa stwarzają poważne trudności, zwłaszcza dla mniejszych deweloperów i inwestorów indywidualnych.

W pierwszej połowie 2025 roku rynek budownictwa mieszkaniowego w Polsce przechodzi zauważalny spadek aktywności, co znajduje odzwierciedlenie w liczbach publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS). W szczególności, liczba mieszkań oddanych do użytku zmniejszyła się, a także zaobserwowano znaczny spadek liczby wydanych pozwoleń na budowę, który wynosi ponad 25% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Dodatkowo, w wielu przypadkach zmniejszyła się liczba rozpoczętych inwestycji.

Pokolenie Z, obejmujące osoby urodzone po 1995 roku, zaczyna odgrywać coraz większą rolę na rynku nieruchomości, wprowadzając nowe oczekiwania oraz preferencje, które różnią się od tych dominujących wśród wcześniejszych pokoleń. Istotne zmiany, jakie zachodzą w podejściu do zakupu mieszkań, mogą znacząco wpłynąć na kształtowanie się rynku mieszkaniowego w nadchodzących latach.

Deweloperzy przyjmują ostrożne podejście do realizacji nowych inwestycji. W wyniku spowolnienia na rynku mieszkaniowym, które jest efektem wyższych kosztów kredytów hipotecznych oraz ogólnej niepewności gospodarczej, deweloperzy wprowadzają innowacyjne rozwiązania w obsłudze klienta. Firmy starają się dostosować do zmieniających się warunków, oferując bardziej elastyczne opcje i lepszy kontakt z klientami. Niemniej jednak, mimo trudnej sytuacji, część firm deweloperskich planuje podwyżki cen mieszkań. Niemal co piąta firma deweloperska planuje w najbliższych miesiącach podnieść ceny – to ponad dwa razy więcej niż kwartał temu.


Udział e-commerce w Polsce w całkowitej sprzedaży detalicznej utrzymuje się na stabilnym poziomie około 10%. Wskaźnik ten pokazuje, że konsumenci w Polsce wykazują silną lojalność wobec tradycyjnych form zakupów, co jest porównywalne z rynkami takich krajów jak Włochy czy Hiszpania. Spowolnienie tempa wzrostu handlu internetowego, które jest widoczne nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach europejskich, wskazuje na to, że tradycyjne formy sprzedaży nadal mają istotne znaczenie w konsumpcyjnych preferencjach.