Odpowiednia umowa pozwala wynajmującemu płacić niższy podatek. Wystarczy, że nakaże najemcy opłacać także czynsz
Jeśli nawet pieniądze trafiają wtedy najpierw do właściciela mieszkania i dopiero on wpłaca je na konto spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej, to nie musi od nich płacić podatku.
Potwierdzają to interpretacje podatkowe, o które występują wynajmujący.
Czynsz dla wspólnoty to nie przychód
Przykładem jest odpowiedź Izby Skarbowej w Warszawie z 24 marca 2009 r. (nr IPPB1/415-73/09-4/MT). Z pytaniem zwrócił się właściciel mieszkania. Wynajmuje je, a podatek od tej umowy płaci w formie ryczałtu. W kwocie ustalonego wynagrodzenia (1300 zł) zawarte są czynsz i opłaty licznikowe (350 zł) przekazywane przez właściciela na rachunek bankowy wspólnoty mieszkaniowej.
Opłaty te są więc kosztem utrzymania lokalu płaconym za pośrednictwem wynajmującego. Wynajmujący wyjaśnił, że obecnie płaci podatek od 1300 zł. Jego zdaniem może jednak odprowadzać ryczałt tylko od rzeczywistego przychodu (czyli 950 zł), jeśli tylko umowa jednoznacznie zobowiązuje najemcę do ponoszenia wydatków związanych z eksploatacją lokalu. Fakt, że kwoty te są wpłacane do wspólnoty za pośrednictwem właściciela mieszkania, nie powinien powodować ich opodatkowania. Izba skarbowa potwierdziła, że takie stanowisko jest prawidłowe. Wyjaśniła, iż składnikiem przychodu osiąganego z najmu przez wynajmującego nie będą ponoszone przez najemcę wydatki (opłaty) związane z przedmiotem najmu, np. opłaty za energię elektryczną, ogrzewanie, wodę, jeżeli z umowy wynika, iż najemca jest zobowiązany do ich ponoszenia. To dlatego, że nie powodują one przysporzenia majątkowego po stronie wynajmującego.
Uwaga na limit
W sytuacji, której dotyczyła interpretacja, właściciel lokalu może znacznie zaoszczędzić na podatku, odprowadzając go od 950 zł zamiast od 1300 zł. W tym pierwszym wypadku roczne przychody nie przekroczą bowiem limitu 13 510 zł, powyżej którego wynajmujący musi płacić podatek według 20-proc. stawki. W 2009 r. odprowadzi więc do urzędu skarbowego tylko 969 zł. Gdyby płacił podatek od 1300 zł, to jego roczna wysokość wynosiłaby aż 1566 zł, czyli o połowę więcej.
W tym roku wynajmujący szczególnie powinni zwracać uwagę, czy nie przekroczyli progu przychodów zobowiązującego ich do opłacania ryczałtu według stawki 20 proc. Jest on bowiem znacznie niższy niż w latach poprzednich. To dlatego, że stanowi równowartość 4000 euro według kursu z 1 października 2008 r., który wynosił wtedy tylko 3,3775 zł.
Uproszczenia mogą być kosztowne
W pewnych wypadkach wybór opodatkowania najmu w formie ryczałtu może być dla wynajmującego bardzo niekorzystny. Przykładem jest sytuacja, którą zajmowała się Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 27 sierpnia 2008 r. (nr IBPB2/415-1341/08/MM). Z pytaniem wystąpił właściciel lokalu użytkowego. Zgodnie z umową najemca wpłacił mu 7500 zł na przygotowanie lokalu.
Izba skarbowa wskazała, że od tej kwoty trzeba odprowadzić podatek. Przychód w rozumieniu ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne występuje bowiem, gdy jest przysporzenie majątkowe, co niewątpliwie miało miejsce w tym wypadku.