Mimo że deweloperzy nadal narzekają na słabą sprzedaż, to ze statystyk wynika, że największy dołek – przynajmniej jeśli chodzi o liczbę transakcji – mają chyba już za sobą.
Bo w przypadku cen mieszkań, szczególnie transakcyjnych, analitycy nie są zgodni co do tego, czy będzie jeszcze taniej.
Z najnowszych danych redNet Consulting wynika, że na 2150 mieszkań sprzedanych w maju br. na rynku pierwotnym w ośmiu głównych miastach (Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu, Szczecinie i Katowicach) w stolicy firmy deweloperskie znalazły klientów na nieco ponad 600 lokali. Podobnie było w kwietniu.
Zdaniem analityków to taka kryzysowa stabilizacja, jeśli chodzi o liczbę transakcji. W styczniu tego roku z ofert deweloperów zniknęło bowiem zaledwie 300 mieszkań, w lutym 460, a w marcu już ok. 650.
Co będzie dalej? Deweloperzy wysunęli śmiały wniosek, by wzmocnić sprzedaż na rynku pierwotnym, zawężając program dopłat do kredytów jedynie do nowych mieszkań. To jednak ograniczyłoby znacznie grono osób, które mogłyby dzięki dofinansowaniu rat kupić mieszkanie. Postawa deweloperów pokazuje, że rynek wtórny nadal skutecznie konkuruje z ofertami deweloperskimi. Czyżby standard pod klucz stał się u nas oczywistością na rynku pierwotnym?