Tylko w Sopocie cena metra kwadratowego mieszkania znacznie spadła
W sierpniu w większości dużych miast ceny mieszkań utrzymały się na poziomie sprzed miesiąca. Na początku 2009 r., decydując się na zakup mieszkania, można było liczyć średnio na upust w wysokości 11 proc. Często oferowano także gratisowe garaże, balkony, komórki lokatorskie czy wykończenie w cenie mieszkania. Teraz na takie prezenty nie ma już co liczyć.
We wrześniu, z uwagi na większe zainteresowanie kupnem nieruchomości, deweloperzy oferowali już kupującym maksymalnie 7 proc. rabatu. Większe obniżki można uzyskać tylko na takie mieszkanie, którego budowa jeszcze się nie zakończyła. – Wysokie rabaty skończyły się wraz ze wzrostem płynności sprzedaży. Prognozujemy, że trend ten utrzyma się również w najbliższych miesiącach. A to oznacza pogorszenie warunków zakupu mieszkania dla klientów – mówi Grabowska-Skoczek.
W ciągu najbliższych kilku miesięcy ceny mieszkań nie będą już spadać. Pocieszające jest jednak to, że mimo pewnego ożywienia na rynku nieruchomości, na razie nie będą też wzrastać. Ci, którzy chcą kupić mieszkanie, na kolejną obniżkę muszą poczekać do przyszłego roku.
– Właściciele mieszkań z rynku wtórnego nieco później zareagowali na zmianę sytuacji rynkowej i dostosowali poziom cen do potrzeb nabywców. Ale już ceny się ustabilizowały – mówi Celina Grabowska-Skoczek, analityk z redNet Consulting.
Uspokoiło się także na rynku pierwotnym. Z raportu dotyczącego sytuacji na rynku nieruchomości nowych, opublikowanego wczoraj przez redNet Consulting, wynika, że deweloperzy nie dają już tak chętnie kupującym mieszkania dużych rabatów.
Stabilizacji na rynku mieszkaniowym sprzyja także bardziej liberalna polityka banków w zakresie udzielania kredytów hipotecznych. – Przejawem tego jest np. powrót przez niektóre instytucje do udzielania kredytów na 100 proc. wartości nieruchomości – mówi Grabowska-Skoczek.